
Dla pacjentów cykl ćwiczeń przy pomocy tego urządzenia oznaczał szybszy powrót do zdrowia - mówi Maria Mazepa, kierowniczka działu rehabilitacji w szpitalu. - To wprost bezcenne urządzenie po operacjach artroskopii, wstawienia protez, skomplikowanych skręceniach, czy długotrwałym unieruchomieniu nogi w gipsie.
Dodajmy, że w sumie genialnie proste urządzenie nazywane artromotem jest całkowicie polskiej produkcji. Składa się z szyny, w której spoczywa rehabilitowana kończyna oraz elektronicznego sterownika. Dzięki niemu pacjent może dozować częstotliwość i kąt zginania nogi. Jak podkreśla Maria Mazepa, urządzenie wspomaga pracę wykwalifikowanej fizjoterapeutki, która w tym czasie może zajmować się innym pacjentem.
Ortopedzi alarmują, że z roku na rok wzrasta liczba urazów tych stawów. To efekt rosnącej liczby wypadków komunikacyjnych, chorób cywilizacyjnych, w tym udarów mózgu, w efekcie których dochodzi do powikłań w postaci niedowładu nóg. Dotyczy to pacjentów oddziałów: ortopedyczno – urazowego, rehabilitacji, pododdziału udarowego. Dlatego coraz większa ich liczba wymaga specjalistycznych ćwiczeń. Dają one dobre wyniki, jeżeli są prowadzone systematycznie i przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu.
ZB