W Oddziale Onkologicznym naszego szpitala po raz pierwszy rozbrzmiał Dzwon Życia. Uruchomił go pacjent, który zakończył leczenie onkologiczne. - Każde uderzenie ma oznajmiać, że ktoś właśnie zakończył leczenie i wygrywa walkę z chorobą - wyjaśnia Katarzyna Gulczyńska, prezes Fundacji "Pokonaj raka" z Gdyni, która jest darczyńcą dzwonu.
Przy dzwonie wisi tabliczka z napisem:
"Uderz trzy razy w Dzwon Życia i ogłoś swoje zwycięstwo.
Leczenie zakończone.
Wyruszam spełniać marzenia.
Pokonaj raka - wygraj życie."
Ten zwyczaj funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych od lat 90-tych. Wówczas to Irve C. Le Moyne, amerykański kontradmirał marynarki wojennej, powiedział swojemu lekarzowi, że po ostatniej radioterapii uderzy w dzwon okrętu. Tak też uczynił. Następnie przekazał go centrum onkologicznemu w Teksasie, gdzie wisi do dziś i rozbrzmiewa, gdy pacjenci opuszczają placówkę po leczeniu.
Po tym fakcie dzwony zwycięzców i dzwony życia zawisły w innych placówkach na świecie.
Więcej dzwonów życia...